Rozdział IV
Jechałam na tylnym siedzeniu wtulona w niego. Po jakiś 10 minutach byliśmy już pod moim domem. Harry zaparkował motor i otworzył mi bramkę. Poszliśmy na taras do reszty towarzystwa (naszych rodziców). Usiadłam na swoim miejscu i zaczęło się przesłuchanie. Gdzie byliście, co robiliście itd. Strasznie mnie to denerwowało.
Minęła może godzina i goście zaczęli się zbierać, w końcu było po 2 w nocy. Po pożegnaniu sąsiadów i Harry'ego poszłam do łazienki wziąść szybki prysznic. Potem ułożyłam się wygodnie w łóżku i zasnęłam.
Gdy się obudziłam odruchowo spojrzałam na telefon, który wskazywał 12:30. Miałam jedną nieodebraną wiadomość od nieznanego numeru:
"Hej tu Harry, może masz ochotę gdzieś dzisiaj wyskoczyć?"
Przez jakieś 5 minut zastanawiałam się skąd on ma mój numer. W końcu postanowiłam odpisać.
"Okej, ale o której?"
Chwilę później otrzymałam odpowiedź.
"O 17 przyjdę po ciebie ubierz coś ładnego ;*"
Uśmiechnęłam się do wyświetlacza i niezgrabnie wygramoliłam się z łóżka potykając i upadając na podłogę. No tak niezdara ze mnie. Poszłam do łazienki, umyłam zęby i twarz i nałożyłam lekki makijaż. Zeszłam na dół do kuchni, gdzie czekał na mnie mój tato czytający gazetę.
-Hej.-powiedziałam na powitanie.
-Cześć-odpowiedział dalej przeglądając pismo.
-Co ty tam tak czytasz?-spytałam zaciekawiona.
-Jakieś bzdury.
-Aha to ja sobie zrobię śniadanie.
Wyciągnęłam potrzebne składniki i przygotowałam moje ulubione płatki czekoladowe. Po skończonym posiłku usiadłam przed telewizorem. Leciały same poranne wiadomości. Wyłączyłam TV i poszłam na laptopa. Wzięłam go na kolana i usiadłam na łóżku. Weszłam na fb, potem na twittera i zanim się spostrzegłam była 16:00. Stanęłam przed szafą i zaczęłam się zastanawiać w co się ubrać na spotkanie z Harrym. Po długim namyśle wybrałam to
http://www.faslook.pl/media/cache/dd/bd/ddbdfac774eb4a731307b3597bbeea2a.jpg. Poprawiłam makijaż i spojrzałam w lustro, wglądałam całkiem dobrze. Popatrzyłam jeszcze na zegarek, który wskazywał 16:45.
Poszłam jeszcze szybko coś zjeść i czekałam aż przyjdzie Harry. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Podeszłam i je otworzyłam, tak jak myślałam to był Loczek. Krzyknęłam w progu, że wychodzę i wyszłam.
-Hej Harry.
-Hej Diana, wiesz mam dla ciebie małą niespodziankę!-powiedział z tajemniczym uśmiechem. Spojrzałam na niego pytającym wzrokiem, ale on nic nie powiedział. Złapał mnie tylko za rękę i pociągnął w swoim kierunku. Poczułam się trochę niezręcznie. Szliśmy w ciszy, która cholernie mnie wkurzała jakieś 15 minut. Nareszcie dotarliśmy do celu. A był nim staw. Zdziwiło mnie to. Nagle zobaczyłam jak Harry ściąga spodnie, koszulkę i wskakuje do wody. Przez chwilę nie mogłam oderwać on niego wzroku. Gdy się ocknęłam zobaczyłam, że chłopak zmierza w moim kierunku.
-Diana wskakuj do wody.-powiedział entuzjastycznie.
-Nie dzięki.-odpowiedziałam.
-Oj nie bądź taka, chodź.
Przekręciłam głową na znak protestu, w tedy chłopak wziął mnie na ręce i wskoczył ze mną do wody.
W tedy fala zimnej wody zalała moje ciało.
-Harry!! Jestem teraz cała mokra!!-powiedziałam ze złością.
-No to ściągaj te ubrania.-na jego twarz wkradł się chytry uśmieszek.
-O nie! Co to, to nie!-odpowiedziałam dalej wściekła.
-Dobra, będziesz wracać mokra.-powiedział.
Kurde!! Miał racje.
-No dobra, ściągnę ubrania, ale tylko dlatego że nie chce wracać mokra!
-Haha wiedziałem!-odpowiedział z wyższością.
-Nawet mnie nie denerwuj!!-wydukałam ściągając ubrania.
Gdy już się ich pozbyłam skoczyłam na Harry'ego i zaczęłam go topić, lecz nie udawało mi się to. Chłopak był silniejszy.
**********
I jest 4 rozdział, w końcu! Zapraszam także na ten blog mojej BFF http://always-my-crazy-way.blogspot.com/ Polecam! ;*.